Obłąkany świat czy ja?
Dotknąłem piekła,dotknąłem nieba
lecz po co?
by bardziej jeszcze błądzić?
by bardziej jeszcze brodzić
z trudem
ze strachem
bez celu.
W piekielnym ogniu dojrzałem zło
ujrzałem wstyd,ból i łzy.
Dość!
Pragnienie szczęścia,miłości
niczym gorący wulkan
swą lawą pchnął mnie z dna...
w górę,ku nieba bram.
Spokój,ciepłe głosy,przyjazne twarze,
szczęście przeszywające me ciało
mieczem miłości.
Czy to mnie przerosło?
Piekło...Niebo...dotknąłem
i po co?
by dalej błądzić w labiryncie życia?
by z każdej strony odczuwać ból?
by zamiast snu odczuwać strach?
by.........................................
........
nie mam już sił.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.