obojętność
Świt
Szary kochanek
Przez okno
Do białej sypialni
Znów wkradł się
Niepostrzeżenie
Leżała
Cicha i naga
Tuż przy niej
Wymięte sumienie
Świt
Szary kochanek
Przez okno
Do białej sypialni
Znów wkradł się
Niepostrzeżenie
Leżała
Cicha i naga
Tuż przy niej
Wymięte sumienie
Komentarze (6)
bardzo bolesny wiersz, trafia w samo sedno
Świetnie napisane , bardzo mi się spodobało.
Pozdrawiam.
No włąśnie,szkoda,że tak jest u kobiet.faceci się nie
wstydzą.
witaj, smutkiem wieje, poranek zastał tylko
Ją i zmięte sumienie. gdzie jest miłość?
Waha się zawstydzona? ale na pewno pewnego dnia będzie
u boku wybranki.
ładny wiersz. pozdrawiam.
Bardzo mi się podoba Twój wiersz... jest tak bardzo
realny i współczesny... Pozdrawiam:)
Twoje słowa dają do myślenia. Ciekawie porównałaś Ten
obecny świat, do opisanej sytuacji. Coś w tym jest.
Podoba mi się to porównanie. Pozdrawiam:)