Obozowa Orkiestra...(1940r....
Dla tych, którzy polegli...
„Arbeit macht frei”
Ujrzeli z pociągu jeńcowie,
Lecz co to za miejsce,
Skoro widzą krematorium w budowie?!
Czas Hitlera nadszedł,
Jego chwały wśród narodów,
Kazał pojmać Polaków, Żydów...
I wsadzić ich do jenieckich obozów...
„Praca czyni wolnym”
W to uwierzył każdy jeniec,
Więc dlaczego SS- mani,
Kazali im się w komorach piec?!
Przez męczonych więźniów,
Dźwięk orkiestry słyszany,
Gdy melodia czasem głuchła,
Wraz z nią ginęło kilku pojmanych...
Inną melodią orkiestra brzmiała,
W takt wymarszu do pracy,
Gdy pieśń odgrywała swą rolę,
Słychać: „przetrwamy rodacy”
...
Trzy kawałki czerstwego chleba,
A od święta kawałek kiełbasy,
To racja na dwa dni,
Dla tych, którzy są gorszej rasy...
Sadyści SS- mani wiedzą,
Że zamknęli ich w tych puszkach,
Nawet kilkuset więźniów,
Po czterech na tych wąskich łóżkach...
Czasem wieczorem było słychać,
Jak ktoś się rzucał na druty,
(Czyli popełniał samobójstwo)
Orkiestra nadal grała swe nuty...
Jakby w strachu przed tym,
Co niebawem miało nadejść,
Lecz grali mimo dymu z komina,
Grali swoje wiedząc, że i tak kiedyś muszą
zejść...
Patrzyli na wycieńczonych,
Słaniających się na nogach jeńców,
Których stan fizyczny,
Za grosz nie obchodził Niemców!!.
Chwile zwątpienia u ludzi,
Czy mają żyć w ciągłej presji,
Być obiektem poniżenia,
Fizycznego katowania czy agresji!!
Bójmy się imienia Hitlera,
Który wprowadził presje do narodów,
Teraz liczną listę więźniów,
Wydano pod postacią żydowskich grobów...
I tych, których los obdarzył szczęściem...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.