obrazek
Mrok nad miastem zapadł już na dobre
i gwiazdy przy odziane są w złoto
Idę chodnikiem na kałuże nie zważając
Po butach czarnych spływa błoto
Latarnie lekko tlą się pod lasem
Wieczoru głębia nie zmącona hałasem
Jak moja twarz bladość księżyca
Czasami obojętna czasami Ciebie zachwyca
Chciałbym być jak ten nocny wicher
i cicho w spokoju swoją drogą kroczyć
lekko
Chciałbym robić tylko lekki szmer
A muszę butami ciężkimi zaznaczać swą
obecność
Zapalam papierosa i siwy dym owiewa czoło
me
Na starym pniu zasiadam
serce lekko stuka
wiatr po cichu gada
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.