Obrzydliwe Uczucie
Na początku byłam obojętna. Myślę, że byłam
nawet suką. Tylko czasami jakiś mały
motylek połaskotał mnie w żołądek. Jestem
pewna, że robił to specjalnie, i że w swoim
rękawie ma jeszcze sporo motyli.
Nie mogłam się oprzeć. Zaczęłam nawet o nim
myśleć, na przykład gdy jadę autobusem i
przyglądałam się przydrożnym stokrotkom,
które kiedyś dla mnie zbierał. Na szczęście
obok kwiatów stoją słupy, które skutecznie
przypominały mi, że jest prostakiem i nie
powinnam się zakochiwać.
Jednak zrobiłam to. Teraz moje serce
obrzydliwie cieszy się na Jego widok. Nawet
kiedy niestarannie składa pościel albo
zostawia po sobie okruszki. Kocham Go.
Często się kłócimy. Nierzadko ja zaczynam,
tylko po to, żeby zwrócić Jego uwagę. On
wtedy mówi, że mnie kocha, ale okruszków
dalej nie sprząta. Wtedy ja go przytulam i
dalej Go znoszę, bo myślę, że to właśnie
niedoskonałość czyni Go doskonałym.
Kocham Go.
Komentarze (4)
Nieźle napisane :)
taka piekna miłość...dlaczego w tytule obrzydliwa...?
Bardzo dobry przekaz, z miłością nie jest łatwo.
Pięknie jeżeli dowie osoby się uzupełniają, jak w
twoim wierszu. Jeżeli bardzo kochamy zawsze dążymy do
tego, żeby coś w sobie zmienić na lepsze, dla
ukochanej osoby. Podoba mi się twój wiersz. Pozdrawiam
serdecznie:)))
Kiedy się kogoś kocha nie można nawet pieszczotliwie
się o nim tak wyrażać.To z pewnością zabolałoby gdyby
przeczytał.Piszesz bardzo szczerze i otwarcie o swoim
uczuciu co czyni je pieknym Ważne,że go kochasz.Miłej
nocy.