Obsceniczny Klaun
Twoje imię pożądanie
składam tobie dziś ofiarę
moje wizje i cierpienia
pozszywane rany teraz,
jestem tam gdzie byłem nieraz
nie ma tutaj już iluzji
teraz widzę świat obłudy
plastikowe prawdy,kłamstwa
wszystko to niczym z obrazka,
propaguje chęć destrukcji
ściany burząc z mojej włóczni
przebijając myślą góry
ślepa furia złej natury,
niosę trumny dla was w darach
2,50 to okazja
nie ma dla mnie już świętości
tak mawiacie będąc w złości
profanuje symbol wiary
wielki pieniądz ukrzyżowany
wokół czego świat się kręci
i niejeden penis większy,
winny jestem człowieczeństwa
próżnością handluje w tekstach,
będę kłamał,łgał,wyszydzał
nienawiścią wojny wczynał
to mój zawód,moja pasja
i ambicja która wzrasta.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.