Obudź się
Byłaś zawsze uśmiechnięta,
Choć życie pluło Ci w twarz.
Słuchałaś problemów innych,
Nie myśleli, że Ty też je masz.
Chciałaś być dobra jak anioł.
Złe dni miewałeś też.
Wszystko Cię obchodziło.
Chciałaś coś z życia mieć.
Teraz spadasz na dno,
W bagnie lęku grzęźniesz już.
Co się z Tobą stało?
Widać obojętność Twych ust.
Przecież tak mało potrzeba
Abyś wróciła, gdzie byłaś!
Chcesz płakać... szkoda Twych łez.
Już pada za oknem deszcz.
Obudź się z koszmaru dnia.
Zobacz. Piękny jest ten świat.
Weź się w garść!
Gorycz kaleczy myśli Twe.
Nie zapomniałaś jeszcze prawd,
Które nosisz na serca dnie.
Na światło dnia wyciągnij je!
Żyj i z życia coś miej!
Oprzytomniej.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.