Obudziłem się wtedy
To była noc
Wkoło panował mrok
Wyniosłem na balkon koc
By zrobić kolejny krok
Krok w kierunku końca
Gdzie wszystko inne jest
Gdzie nie brakuje słońca
I wszystko kręci się
Obudziłem się wtedy
Głowa mnie bolała
Powiedziałem jej żeby
Piwo mi podała...
autor
alkoholik
Dodano: 2005-05-30 16:47:15
Ten wiersz przeczytano 596 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.