W obuwniczym
już wiem
per aspera
nie zawsze znaczy
ad astra
bywa
że po kolcach i szkłach
dochodzi się tylko do ran
na stopach
wydawałoby się że moje stopy
zdążyły już stwardnieć
mimo to
wolę nosić buty
----------------------
* per aspera ad astra - przez ciernie do
gwiazd - stare łacińskie powiedzenie
autor
zielonaDana
Dodano: 2020-01-25 18:40:37
Ten wiersz przeczytano 808 razy
Oddanych głosów: 28
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (25)
A ja drepczę na boso,
patrzą na mnie koso.
Gwiazdeczki w zasięgu,
nawet w miłym przyklęku.
Pozdrawiam Danusiu, widzisz mi nie wolno chodzić w
butach.
Gdyby jeszcze były buty na serce. Takie z grubymi
podeszwami... :)
dobra refleksja - z butami mniej boli ...
pozdrawiam serdecznie:-)
Boso doszedłem do morza
po ciepłym piasku z usmiechem
W butach doszedłem do wniosku
że nie chronią - życie i tak boli
Pozdrawiam. świetny wiersz
Podoba mi się ta refleksja, też wolę ;)
Pozdrawiam :)
Kropelko ja już na koturnie ;-)))
Świetna refleksja. Pozdrawiam ciepło
Bez pracy nie ma efektów. Przezorność w życiu mile
widziana. Pozdrawiam cieplutko:)
Ja też - na coraz grubszej podeszwie...
Super przekaz :)
Tak, msz to powiedzenie niekoniecznie się sprawdza,
nie zawsze trudy życia są nagrodzone spełnieniem, czy
sukcesem, często wręcz przeciwnie, ludzie tracą
zdrowie, przyjaciół, a te ciernie powodują tylko ich
gorszą egzystencję, z pewnością nie są czym, co im w
życiu pomaga, lecz nie można też generalizować, czasem
faktycznie coś ciężko zdobyte, w trudzie i znoju
przynosi pozytywny efekt w sensie sukcesu zawodowego,
finansowego, ale nie zawsze tak jest.
Tak poza tym mówią, że cierpienie uszlachetnia, ale
też się z tym nie zgadzam, cierpienie rodzi
nieszczęście, ból, brak spełnienia, nieraz depresję i
brak chęci do życia, raczej nie uszlachetnia, może
czasem wzmacnia, może czasem zaczynamy mieć te twarde
stopy i już kamyki pod nimi tak bardzo nas nie zranią,
ale różnie z tym bywa, jeśli nadmiar ciosów
otrzymujemy, to możemy ich nie znieść, albo możemy się
zmienić pod ich wpływem, zamknąć w
pozornie"bezpiecznej skorupce", a czasem zachorować na
brak wrażliwości pt.znieczulica, myślę, że różnie z
tym być może.
Wiersz mi się podoba, bo pobudza do refleksji.
Dobrego wieczoru Dano/Danusiu życzę:)
Aby osiągnąć swój cel trzeba sie wiele natrudzić.
Ciekawy wiersz.
Pozdrawiam