Ocaleni.
Krwawe niebo spogląda smutno
na drogi pełne nagich ciał.
Niektóre przebite kulami błyszczą
szeroko otwartymi białymi perłami.
Gdzieś dalej ściana czerwona
i skrzepy krwi wokół szyi
odrąbanej głowy młodego człowieka
kto wie, może oficera..
Z kolejnych rynien leje się dziewicza
krew
buch, buch - spadają bomby
giną kolejni cywile - matki i dzieci.
Słowiki z ukrycia grają ostatnią
pieśń młodzieńczego życia
- cichy marsz żałobny
przy akompaniamencie huku samolotów
i dzikim ostrzale agresorów.
Zapada cisza,
czyżby wszyscy zginęli?
Nie, jeszcze nas nie wybito
jeszcze ciągle żyjemy
Chociaż strach serce mężne kraje
a oczy więdną widząc te drzewa
pojące się krwią niewinną.
Jeszcze ciągle żyjemy,
jeszcze nas nie wybito.
Komentarze (1)
To jest okrucieństwo wojny,krew i cierpienie dla
wielu. Choc nie wszyscy zginęli to i tak mają tragedię
w secu. Taka tematyka u nas....obysmy nie musieli tego
przeżywac.