Ocean.
Pisane dla Ciebie, wtedy kiedy śnieg rozbijał się nam o powieki, zimowo. Jak widać, nadzieja to nie wszystko.
Szliśmy ulicą.
Żadne słowo,
żadna ja,
żaden ty.
Szczęśliwi?
Zakochani?
Sobie nie znani,
jak ocean.
I sama niewiem,
czy to ja płakałam,
czy tylko padał deszcz.
Czy to ty mnie objąłeś,
czy tylko spadł z drzewa liść.
Lecz proszę, dajmy sobie szansę.
autor
aannkkaa
Dodano: 2006-10-16 14:42:11
Ten wiersz przeczytano 528 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.