Ocean smutku...Ty...fale szczęścia.
Po moim policzku znów toczy się łza.
Powoli spływa...rzeźbi bólu kształt.
Za nią kolejna, następna znów.
Myślę, że utonę w tym oceanie smutku.
I wtedy zjawiasz się Ty.
Przez ciemne wody w małej łódeczce
płyniesz do mnie
niesiony na falach szczęścia.
autor
Kanarek
Dodano: 2005-03-01 19:58:43
Ten wiersz przeczytano 505 razy
Oddanych głosów: 12
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.