ocean życia
Dryfując po oceanie życia
mijam bezludne wyspy,
plaże owiane mroczną tajemnicą
słońce świeci ,a
wiatr leciutko dmucha w żagle.
Fale uderzają o burtę mego okrętu,
w oddali mewy nucą swą melodie
Bezkres wydaje się nie mieć końca
tylko spokój i cisza otaczają mnie.
Płynę z nadzieją, że wody te
poniosą mnie tam,
gdzie kończy sie i zaczyna nowe życie.
..czasami czuję się jakbym ciagle ,,dryfowała,, po tych samych wodach... --->STAGNACJA
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.