Och, Walenty
Dziś wszyscy zakochani,
objęci sobie siedzą,
a ja bidulka - samotna,
żyję tą niewiedzą.
Wybiorę się do kościółka,
pomodlić się zechcę,
może do wieczora,
zabujam się wreszcie.
Nic mi pozostało,
jeżeli się kochają,
samiutka z pieskami
a dla mnie to za mało.
Odmówię kilka zdrowasiek,
naskarżę na Walentego,
jak nie, to pójdę wyżej,
do Boga Samego.
Gdy donos nie pomoże,
poczekam jeszcze roczek,
pod moim oknem chcę widzieć
szyk, kawalerów - krocie.
Komentarze (62)
Za odwiedziny i wpis dziękuję i kawalerów całych stad
winszuję! :)
I ja Ci życzę Olu wspaniałego, wyśnionego mena,
jedynego i niepowtarzalnego. Pozdrawiam serdecznie;-)
I szyk kawalerów słyszy: pan nie, pan nie, a pan
jeszcze długo, długo nie ;)
Pozdrowienia Olu :) Miłego!
Dziękuję Elu. Miłego hannap. Dla Ciebie ireczku :-)
:-) :-) . Miłego wieczorku Karolu. Dziękuję.
no i niech tak sie stanie
pozdrawiam
:)
Olu - dla mnie wesoły, choć zawiera przesłanie
samotności-uwierz samotność jest do czasu , do czasu
jak sami nie zawalczymy o miłość-w myśl powiedzenia
,,,"Bóg pomaga tym , którzy pomagają sami sobie,,,"
Serdeczności!
Hania
Dobry, wesoły, uczuciowy wiersz:)
Módl się a może Bóg
wysłucha twoich próśb
i sznur kawalerów stanie
u twoich stóp.
Pozdrawiam serdecznie
Tak PanieMiś, żadne zdrowaśki nie pomogą, nie zajrzał
nawet pies z kulawą nogą:). Pozdrawiam
Jolu dziękuję za czary-mary. Nawet okno umyłam i nikt
nie zajrzał:). Pozdrawiam Wszystkich serdecznie
A ja Ci Oleńko życzę tego jednego wyśnionego,
wspaniałego od Świętego Walentego i od Boga Samego.
Pozdrawiam serdecznie.
Czary-mary, nie do wiary, różni przyszli - młody,
stary... i z kwiatami pod okienkiem pragną prosić Cię
o rękę! Spełni się Oluniu! Uściski ;))
Sto zdrowasiek powinno pomóc, hi hi.Choć to wcale nie
jest śmieszne. Pozdrawiam
A ja z kotami Olu.
Może do wieczora ktoś Ci wpadnie w oko.
Pozdrawiam:)
(+ )Zakochaj się Olu i w Tobie...
Ja nie sama a nikt nie pamięta.
Wtedy to złość,albo udawać ,że to święto z Ameryki
dopiero30 letnie i takie ble ble
Serdecznie pozdrawiam -walentynkowo.