o oczekiwaniu
Wypieram resztki wstydu
emocjonalnie unosząc się ponad
powierzchnię
kanapy, na której to spędziłem kolejną
noc
już nieraz odczuwałem lęk, przed
nadchodzącym dniem
a i tak nadchodził
zawsze pod inną postacią
upłynie jeszcze wiele czasu zanim
zrozumiem
ile warta jest pogoń za niedoścignionym
jak na razie wytłoczenie puszki odbija się
na ręce
a unoszący się kurz pokrywa twarz
zamieniając mnie w postać stworzoną
przez Michała ,tego od aniołów
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.