W oczekiwaniu
zatopić sen w delikatności spojrzeń
położyć skroń na gładkość ud nad ranem
zachwycić się że można tak ostrożnie
na wieki wieków amen
nie pytać się czy mogę być niesenny
gdy senność twą mam blisko jak na dłoni
nie martwić dnia bo świtu cud niepewny
a ty niepewna siebie samej
śmieszny jak ptak z bijącym szybko
sercem
gołębi strach co przysiadł pod balkonem
czujny na ruch na dłoni wędrowanie
gdy tyko świt zapłonie
dla nas
autor
Predator57
Dodano: 2021-08-03 11:24:01
Ten wiersz przeczytano 2088 razy
Oddanych głosów: 15
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (15)
Piękny. Pozdrawiam.
Piękny. - Tak więc - przyłączam się do życzeń - z
całego wiersza.
Podmiotowo - wszystkiego najlepszego:)
Wszystkim Państwu dziękuję za przeczytanie.
Piękny i subtelny.
Piękny wiersz!
Pozdrawiam.:)
Ależ piękny. Pozdrawiam :)
Zmysłowo ujęty przekaz.
Wiersz rozbudza wyobraźnię czytelnika.
Pozdrawiam.
Marek
Piękny wiersz, a że o poranku, to rzadkość.
Pozdrawiam.
Niebywale subtelny erotyk.
Pozdro Predatorze.
Ślicznie i subtelnie.
Pozdrawiam serdecznie :)
Piękny, bardzo piękny wiersz miłosny.
pozdrawiam serdecznie :)
Kobieta niepewna siebie jest "łatwiejsza do
przekonania" mz:)
Pozdrawiam :)
Subtelny, a tak sensualny, że...
Urokliwość nie tylko świtów :)
Słonecznego dnia, Predatorze :)
Niech więc zapłonie!
A wiersz piękny.
Pozdrawiam :-)
:)