Oczy
Patrzę w twe oczy, jakbym znależć
chciała
sto odpowiedzi, na sto niezadanych
pytań,
jakbym na cud wciąż oczekiwała
w smutku pożegnań, w radości powitań.
Tak zatopiona w ich magicznej sile
trwam, na przekór życiu radością
przetkana,
mając tak mało a zarazem tyle
drobina szczęścia z rajskich wrót
zdrapana.
I kiedy noc snem otula czoło
i wrota dusz zamyka na wieki,
me serce tęsknie w otchłań czasu woła,
kiedyż ponownie uniesiesz powieki?
By móc na nowo tonąć w ich głebinie
i szukać dróg, i gubić w nich siebie,
prosząc tak losu aby nie przeminął
w błękicie oczu, własnym moim niebie.
Komentarze (3)
Czy te oczy mogą kłamać ... och nie ... . Pozdrawiam
Bo w oczach czasem widać nawet miłość:) ciekawy temat.
oczy sa odbiciem duszy....w nicjh głebia blask i
osobowosc nas...ale czy to prawda...stane przed
lustrem popatrze....pozdrawiam..