Oczy niebios
Kiedy odeszłaś, moje dziecko...
niebo rzęsiście zapłakało.
Usta szeroko otwarło,
jakby powiedzieć coś chciało.
Kiedy odeszłaś, słońce przygasło
przykryte chmur powiekami .
Kropla za kroplą z chmur się wyciska ,
nagle oblewa mnie łzami.
Teraz już wiem że sama nie płaczę,
oczu też sama nie przymykam.
Wiem że ten chleb z bólu upieczony,
ktoś je ,sama go nie łykam!!!
Komentarze (17)
W pięknyej formie..i tyle emocji..wzruszylam
sie..pozdrawiam cieplutko
..wiersz w ciekawym stylu napisany...niekiedy i niebo
z nami płacze...
Wiersz pisany z serca... Po utracie znalazłaś wsparcie
, widać ze osoba ktora stracilas , nie byla tylko
twoim szczesciem, byla ceniona przez wszystkich .
Smutek, po życiowej tragedii...lecz na drodze stanął
najlepszy z Przyjaciół!
och, dużo cierpienia zawarłaś w tym wierszu ,
przemawia najpierw do serca potem do rozumu.
Pobudziłaś pięknymi słowami i głębokim wezwaniem płacz
niebios. Wzruszający wiersz.
Niebo nadal łzą milczy...
Wraz z Tobą opłakuje stratę....
I słońce nie umie też zachwycić...
Jak kiedyś, kiedy On była latem..
Pięknie literką Ją wspominasz...
Ona w niebie w niej zaczytana...
Czasem uśmiech Tobie wysyła...
Byś wiedziała, że jesteś kochana
Bardzo ujął mnie Twój wiersz i dobrze, że po stracie
znalazłaś oparcie.
Cierpienie zawsz boli lecz mądry ten kto zrozumie
boskie przesłanie.
Osobistego cierpienia nie powinno się komentować
jedynie się przyłączyć i tego chleba "upieczonego z
bólu" spróbować
Powiedziane wszysko,co można czuć w chwilach tak
smutnych...Uczucia wręcz namalowane.
Bardzo piękny wiersz pogodzenie mimo bólu co serce
rozrywa jest ulga gdy zrozumienie i wzruszenie innego
serca z Tobą przeżywa.Bardzo dobry w formie też
wzrusza i refleksje niesie dobrze mieć kogoś co tą
rozpacz tuli
Wiersz wypełnia cierpienie i ból tworząc
niepowtarzalny klimat smutku.
Tam też są potrzebne utalentowane, sympatyczne, pełne
werwy i życia osoby. Pan życia decyduje. Kto kocha
oczekuje. Będzie piękne spotkanie.
Cierpienie...Dobrze, ze dzielisz pomiedzy ludzi, wtedy
bol sie rozklada, choc ta ogromna czesc dalej
pozostaje dla matki...
Ale jest jedno, co pomoze...to czas, moze odlegly, ale
powoli, rok za rokiem...