od niechcenia
ot tak od niechcenia
w sobie wrodzonym lenistwie
poluzowałem zatwardziałe palce
upuszczając szpilkę
melancholijnie przeniosłem
wzrok na spadający łepek
ześlizgując się na czubek ostrza
poczułem ból
w poszukującej drogi
stopie
autor
edikruger65
Dodano: 2007-11-03 06:16:24
Ten wiersz przeczytano 427 razy
Oddanych głosów: 17
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
Przynajmniej dowiedziałeś się , że szpilki bardzo
często przynoszą ból. Reszty nie dopowiem. Wiersz ma
ciekawą metaforę.
Przykro mi bardzo, ale tak od niechcenia nic nie
zrozumiałem. A ten dziwny ból. Coś tu nie gra.
Swietnie, rozni sie ten wiersz od wielu innych
miloscia nasyconych! Dobrze sie czyta! Pozdrawiam
cieplo.
Sama świadomość, że coś ostrego może spaść tu: na
stopę, wywołuje ból w myślach... Po nitce do kłębka
idąc, wychodziłoby na to, że to lenistwo tak boli :)