Od trzech dni...
***Pozdrawiam***
Na moich ustach wciąż ślad Ciebie
Zagryzleś je w pocalunku
Ostatnim
Moje cialo cale jest skalane Tobą
Rozebraleś mnie i dotykaleś
Bezczelnie
Przecież oni byli obok
Moje dlonie ciągle jeszcze drżą
Tak dlugo kryly się w cieple Twoich rąk
Teraz marzną
Moje serce nadal nie radzi sobie
z tęsknotą...
Odszedleś
Bo musialeś odejść..
Nikt nigdy nie powiedzialby nam "tak"
Zbyt zakazani..
Zbyt bliscy sobie..
***Zapraszam***
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.