Oda do Polski
Moja Polsko Ukochana!
Ciągle jesteś okradana.
Spadasz w dół, niżej i niżej,
Twój koniec jest coraz bliżej.
Obódź się i spójrz na siebie,
Czy to Ty Polską zwiesz się?
Gdzież jest ten spokój i ład?
Kto Ci go znowu skradł?
Spójrz na synów Twego łona,
Jak każdy z nich powoli kona,
Jak dobroć w niemoc się przemienia,
Jak dzieje się to w oka mgnienia.
Cóż jest z Tobą, o Polsko moja?
Czemu zanika korona Twoja?
Co zatraca Twoją godność
I co zmienia ziemi płodność?
Proszę Cie, mój drogi Narodzie,
Żyj ze wszystkimi w zgodzie,
Wiarę swą w Bogu pokładaj wytrwale,
A będziesz z Nim triumfował w chwale.
Otwórz oczy i serce każdego Polaka,
By Kraj Ten wspominano po latach,
By walczył o dobro jawnie i skrycie,
By kochał Boga i Ciebie nad życie.
Do każdego Polaka, który widzi i czuje to, co się tu dzieje..nasza polskość...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.