Oda do próżności
Dla przyjaciela
Próżność
Różność
Odmienność
Wszystko co cechuje
Szaro Cię maluje
Wadę wytyka
Miłość Cię unika
Zapatrzony w siebie
Nie widzisz niczego
Gdy pytam...
Mówisz: "Co w tym złego?"
Kto posłucha próżnego człowieka?
Kto wytrzyma z Nim chwilę?
Nie ucieknąć o mile
Broń Boże!
A uroda przeminie
Młodość odpłynie
I z kim zostaniesz?
I jakim się staniesz?
Przyjacielu mój miły
Zabłąkany, nieszczęśliwy
Nie chce twej zguby
Nie wytykam obłudy
Choć ranić słowem potrafisz
Przyjacielu mój
Niech Cię to nie złości
Ja to ze szczerości
W imie samotności
Nie zamykaj się w klatce
W bez wyjścia pułapce
Zwróć uwagę
Że oprócz Ciebie
Są jeszcze inni na tej planecie...
" Nigdy nie jest za póżno na zmiany, wejżyj w siebie i nie zamykaj drogi dla bliskich, otwórz oczy "
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.