Oda do ubranego na czarno...
Te wakacje przyniosły dużo niespodzianek...
Spacerowałam po molo
Patrzyłam na mijających mnie ludzi
Dostrzegłam Ciebie
Stałeś ze swoją kobietą przy aparacie
Robiłeś zdjęcia morza i plaży
Mijałam Cię kilka razy
Raz przegiąłeś się przez ogrodzenie
Wypiąłeś siętak zgrabnie
Miałam ochotę klepnąć Cię w ten Twój
tyłeczek...
Rozmarzyłam się...
A Ty gdzieś zniknąłeś:/
Tych chwilowych zauroczeń było ostatnio bardzo dużo...;)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.