Odchodzę
Odchodzę,
ciche słowo,
cichsze niż śniegu płatek,
odchodzę,
tak zwyczajnie,
nie wrócę nawet latem.
Odchodzę
tylko z jedną,
samotną łezką w oku
odchodzę,
a wraz ze mną
odchodzą pory roku.
Wiosna,
która kuszącym szeptem i kwiatami
świat cały wokół siebie
czarowała.
Lato,
którego słońce i owoce
spowiły ciepłem i słodyczą słone
ciała.
Jesień,
ta która wiatrem z twarz zmęczonych
pożołkłe troski tak jak liście z drzew
strącała.
Zima,
która krzyk głodnej namiętności
okruchem chłodu nakarmiła jej samotność
biała.
Odejścia,
drżące słowa,
jak płacz i granie świerszczy,
wieczorny list, rozmowa,
powroty nocne wierszem.
Komentarze (10)
winterko:) nie odchodź, lecz wracaj, takie ładne
wiersze:))) Wracaj, wracaj
Wiersz odebrałam raczej na wesoło, jako zabawę, albo
jak próbę na scenie przed występem. Nie odczułam na
serio.
Dobry wiersz. Skłania do refleksji. Forma wiersza
dobra.
Są różne odejścia, więc i różne decyzje. Odejście
jest uwarunkowane wieloma czynnikami - czy jest gdzie
odejść? czy deszcz nie spowoduje roztopienia? czy
wystarczy tylko z torebką? a co z książką? przecież
to dorobek itd itp. A może wystarczy odejść poza
cienką granicę bycia razem? Wiersz robi wrażenie.
bardzo ciekawy wiersz o odchodzeniu, odchodzeniu w
różnych wymiarach... trochę mi smutno
poruszający.pozdrawiam :-)
Wzruszajacy wiersz.
Pozdrawiam.
ewcia1963,
ciesze sie, ze podoba Ci sie moj wiersz, pozdrawiam
Polak patriota,
dzieki za pochylenie sie nad wierszem i probe
interpretacji, peelka pragnie odjesc, ale nie potrafi
podjac decyzji, choc jest kobieta :)
ale czy niezdolnosc podjecia decyzji sama w sobie nie
jest juz decyzja?
pozdrawiam
Trudny do interpretacji wiersz. Tu trzeba dystansu, by
wczuć się w peelkę. Celowo uzyłem słowa peelka bo
identyfikowanie się z autorką wiersza zawsze
prowadziło mnie na manowce.Klimat melancholijny.
Peelka coś przeczuwa albo może jak to kobieta, podjęła
niezłomną decyzję odejścia i nic jej na pozór nie
przekona. Żałuje pór roku.Słowa nic już nie znaczą. I
nie tylko mówione ale i pisane? Rytm 3,4,6 wzmaga
napięcie. Trzykrotna mantra - odchodzę - jeszcze je
powiększa. Słowo, łezka,płacz, muzyka i wiersz dają
logiczną całość trudną do interpretacji ale zrozumiałą
tylko dla peelki. Pozdrawiam serdecznie. Za
tajemniczość masz plusa.
Piękny,wzruszający wiersz...Pozdrawiam serdecznie...