Odchodzisz...
Odchodzisz teraz, gdy najbardziej Twego
ciepła potrzebuje,
Gdy rozumiem na prawdę jak bardzo mi Ciebie
brakuje.
Gdy pozostawiony w sidłach samotności,
Nie mogę okazać kropli radości
Cały świat się nagle wali,
I Ty pozostajesz taka... w oddali.
Wiec gdzie jest sprawiedliwość na tym
nędznym świecie?
Dlaczego imadło miłości teraz serce
gniecie?
Teraz, gdy już byłem taki szczęśliwy,
Odchodzisz...bez słów wytłumaczenia....
I dzień pozostawiasz mi taki tęskliwy,
Zostawiasz samego... w ogniach
cierpienia....
"Dlaczego tak bywa, że kochają nas ludzie, na których miłości nam nie zależy, a my kochamy tych, którym nasza miłość jest niepotrzebna?"
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.