Odczucie - witraż
Lubię witraże i cóż na to poradzę ?
Rozpięte na ostrych dłoniach ściany
W szkielecie prawie ludzkiej pozy
Tak wiją się i mienią kolorami
Gdy smutek i zimno na dworze
W różnobarwnej szacie roześmiane
Patrzą na nas obojętnych przechodniów
Ich błyski i szaty zmyślone
W wyobraźni kalejdoskopów
Mrugają i ciepłe uśmiechy
Ślą dziś w świat zagmatwany
I stoją w ram swych zachwycie
Zrywając szarości kajdany
To szklane okna, a jednak
Wzrok porywają w przestworza
Z wiatrem się kręcą na szczytach
Wiją się falą po morzach
Bo piękno nas otacza
W kolorach, pozach, wzorach
Chciej tylko je zobaczyć
W tych blaskach i kolorach
autor: inspektorek
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.