oddam serce
ta chwila już nie jest moją
przepadła jak uśmiech jeden
choć wszyscy mnie niby znają
chcę być tam gdzie mój Eden
suche łzy z mych oczu płyną
niczym wielka, rwąca rzeka
i nie wiem co jest moją winą
że nie wolno mi już czekać
już nie pomoże krzyk i lament
na nic błagania, gorzkie żale
przyszła pora spisać testament
i nie tęsknic za słońcem wcale
rozum dla tych co nie mają swego
wiara, nadzieja dla niewierzących
i na zawsze chcę się pozbyć tego
co zalicza mnie do żyjących
oddam więc serce w każde ręce
oczami ostatni raz jeszcze spojrzę
i nie chcę czuć już nigdy więcej
i nie chce więcej blasku dojrzeć
niech ciemność wielka mnie ogarnie
niech pustka we mnie będzie
by nie czuć, że już jestem na dnie
jak lunatycy, którzy chodzą wszędzie
a może jestem w błędzie?
Dobrze czasami mylić się...
Komentarze (3)
Wiersz może się podobać, ma nieźle dobrane rymy, tylko
niezbędna jest wieksza dbałość o rytm.
Drastyczne przeżycia targają podmiotem lirycznym.
Czemu? Życie jest piękne i chyba mylisz się w kilku
kwestiach. Sama zresztą pragniesz mylić się... czasem
rzeczywiście wychodzi to nam na dobre...
Mówi sie że nadzieja jest matką głupich ale to nie
prawda trzeba mieć zawsze nadzieję ze kiedyś bedzie
lepiej