odłamki
rozlewanym w wielokrotność
echem kryształowych myśli
czasu łykiem w chwili lotność
smakiem niedojrzałej wiśni
rozpuszczonym losem w płynie
w usta lanym beznamiętnie
zatopionym w cierpkiej winie
jeszcze z drżącym życia tętnem
kostką lodu chłodem w skronie
kątem oka błądząc z lustra
spływa kroplą krzywa wspomnień
z tępym dźwiękiem na dno puste
potem skargi odbiciami
z rozsypanych szkła odłamków
w zostawiony ślad na ścianie
ku pamięci smutnej szklanki
Komentarze (8)
Troszeczkę smutny Beatko!! ale piękny!!
POzdrawiam serdecznie :)))
W ciekawy sposób opisałeś życie. W Twoich porównaniach
z łatwością można dostrzec kolejne jego etapy, które
niestety nie koniecznie muszą być tymi miłymi.
Pozdrawiam:)
Piekny wzruszajacy Beatko;)
ku pamieci tej pustej szklanki, gdzie tesknoty i
wspomnienia:)
pozdrawiam cieplutko;)
Zal,cierpienie samotnosci
Bardzo ciekawa końcówka.Wiersz - super!
po prostu - dobry wiersz.
Nietuzinkowy. Ciekawe metafory. Pozdrawiam:)
ładnie przeprowadzasz czytelnika przez kolejne etapy
samotności