Odnajdz mnie
Błądzę....
Gdzie jesteś?
Ja bez Ciebie nie umiem zyć
Błądze niczy ślepiec co ciemnośc przed sobą
ma...
Odnajdz mnie!!!
Znajdz na drodze tej...
Brnę w nicość więc powstrzymaj mnie...
szukam tego ognia co rozpałam nas..szukam
żaru naszych ciał...szukam namietnych
pocałunków..szukam Cie...
Dlaczego walczymy wciąz razem...
To nierówna walka...
Nierowna i bolesna...
Kocham cię...usłysz..kocham
Nie staczajmy naszej miłosci , nie rańmi
się więcej...
Ja wiem, że nie zgasnie nigdny w nas żar
naszej miłosci...on płonie!!!!
Podaj mi rękę..bym w dół nie spadła ..podaj
i nie rań więcej tak ja już nigdy nie będę
raniła...
Bo nasza miłosc jest prawdziwa...
Pełna piekna...
Pełna nas
Gorąca i namietna az do
gwiazd...Nieskończona i wieczna...sam Bóg
to wie..to on nas połaczył kiedys we
śnie...sen ten nigdy juz nie skończy się
trwac będzie jak długo trwac będzie
świat..a nawet ponad świat....w nicości tez
będziemy trwać...
Kocham cie...
Odnajdz mnie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.