odrobina światła
czy ta odrobina światła nade mną
to jest życie ?
czy ta kropla deszczu
nade mną
to jest
krew ?
czy to źdźbło trawy
przy mnie
to jest Bóg ?
czy może ostatni
wykrzyknik
mojego ciała ?
jaskółka szamocząca się przy oknie
wczesnym rankiem
to moja dusza
mała, czarna, spiczasta
wibrująca
jak membrana
wciskająca się w niewielką wnękę
w betonie
w której przewracają oczami
jej narodzone
i nienarodzone jeszcze
dzieci
wiersze
blady łuk księżyca to mój
łokieć
taki szczegół wystający z czerni
o którym nie wiem co
napisać
Komentarze (6)
Odrobina światła to jak kropla deszczu czy krwi. Marto
ty doskonale wiesz o czym pisać - w twoich wierszach
jest i ostrośc i strach, jest także rzeczywistość
życia
No martomarto całkiem to piękne. Projekcje budują nasz
świat. A może to prawdy. Może to źdźbło to Bóg. Może
łuk księżyca to... twój kochanek. W moich projekcjach
byłby chyba tym. W ogóle to dużo jest tych może w
życiu. Prawda?
Ciekawy refleksyjny wiersz.
Pozdrawiam cieplutko.
Witaj...zamyśliłam się tak mnie łączy tematyka
wiersza,nieraz tak czuję ,że to co piszę zostaje
jeszcze w środku,pozdrawiam miłego dnia
W wyjątkowy sposób wyrażasz swoje myśli, tęsknoty,
obawy...
Bardzo ciekawy wiersz-jak wszystkie Twoje.
zawsze kiedy otwieram Twój wiersz jestem ciekawa jaki
tym razem świat przede mną odkryjesz... nigdy jeszcze
nie odeszłam zawiedziona, a ten wiersz jest wyjątkowy,
odbieram go wybitnie osobiście :-) dziękuję :-)