Odrzutowy bar
Jarema (kucharz) z samej Warszawy
z hukiem podawał nieraz potrawy
tacę wiązał szpagatem
skrapiał denaturatem
podpalał lont - i finish dostawy
autor
Oksani
Dodano: 2016-12-03 18:59:14
Ten wiersz przeczytano 1746 razy
Oddanych głosów: 44
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (62)
Serwował i miał same asy nikt z nim nie pogra bo
wszyscy cieniasy
To się nazywa bar szybkiej obsługi.
Nie ma "Jak u mamy", też lubię tam zaglądać...
Serdeczności i dzięki:-)
Fajniuśkie!
Pozdrawiam, Oksani.
Przynajmniej potrawa błyskawicznie dociera.Bombowy
wiersz Celinko.Pozdrawiam wieczorem
Wolę dania z restauracji "Domowa" ;-)
A limeryk faktycznie z abstrakcją.
Pozdrawiam :-)
Coś jak
Panie kelner - jaja!
Podać?
Nie - podrapać
Pozdrawiam serdecznie
Dzięki Bożenko, serdeczności Kochana:-)
niech "serwuje"
widać dobrze mu to idzie:)
serdeczności:)
"Co szef kuchni dzisiaj serwuje naszym gościom?"
Pozdrawiam PLUSZU, każdy widzi co chce zobaczyć:-)
"Co szef kuchni dzisiaj serwuje naszym gościom?"
Pozdrawiam PLUSZU, każdy widzi co chce zobaczyć:-)
"Co szef kuchni dzisiaj serwuje naszym gościom?"
Pozdrawiam PLUSZU, każdy widzi co chce zobaczyć:-)
serwowanie to domena tenisisty,
a ja tu widzę opis terrorysty...
+ Pozdrawiam serdecznie :)
Najdusiu Jasiu, no cóż, wiele określeń może nie
pasować.
Pozdrawiam Ciebie najserdeczniej, selavi:-)
Denerwuję się, gdy słyszę, że ktoś "serwuje" potrawy.
Serwować można tylko piłkę przy grze w siatkówkę,
potrawy się PODAJE, za co klient słono płaci.
Miłej niedzieli.