OGRODNIK
obłaskawiając dumną Daglezję
patrzył miłośnie także na Frezję
kusił go zawsze pąs Georginii
i delikatny czar smukłej Lilii
rankiem na grządce budził Stokrotki
Maciejki nocą czuł zapach słodki
Różę bez przerwy komplementował
Hortensji pochwał nie pożałował
kielichy kwiatów czule rozchylał
dotykał, szeptał czasem zapylał
one się barwnie doń uśmiechały
wodą je cucił gdy omdlewały
autor
zdzisław
Dodano: 2009-01-29 00:01:30
Ten wiersz przeczytano 6118 razy
Oddanych głosów: 31
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (24)
Poczułam cudowny zapach tego ogrodu :)
Ogrodnik zakochany w kwiatach tak ma.
Który kwiat nie kochałby takiego ogrodnika:)
kocha wszystkie kwiaty i jest przez nie kochany aż do
omdlenia włącznie ,gdybyś wyraźnie nie napisał,
ogrodnik pomyślałabym , że donżuan:)
przebiłeś mojego Obieżykwiata :) Twój Ogrodnik jest
bardziej romantyczny, momentami erotyczny ... podoba
mi się
Każdy kwiat płatki rozchyla gdy piszesz pięknie aż do
omdlenia widocznie lubią być zachwycone Bardzo ładny
wiersz Pozdrawiam
piekny, latem ubarwiony, doceniajac kazdy kwiat... :)
- Rusalka
Pracowity ten ogrodnik , a któż jego cuci gdy z sił
opada?
Ten wiersz chyba już był zamieszczany na Beju?
Pozdrawiam