Z okna
Z okna
Roso poranna ożywczo tchnąca,
co lazur nieba wszystkim zwiastujesz,
perliście witasz promienie słońca,
pokonujące strzeliste tuje.
Zza kalenicy dachu stromego
słychać hukanie synogarlicy,
kos zaś obwieszcza, że tylko jego
i na wyłączność - rewir się liczy.
Tu "skajrokety", świerki srebrzyste
reprezentują krasę zieleni.
Bujność modrzewia i brzozy liście,
traw soczystości blask opromieni…
Kwietniowy ogród ma urok taki,
że warto cały rok na to czekać,
czar odrodzenia natury, ptaki,
wiosenny nastrój, wiara w człowieka…
J.S.autosufler 67-14 03.05.2014r.
Komentarze (10)
weno!- może masz rację, ale ja ze swoim przytępionym
słuchem jednak inaczej codziennie słyszę
synogarlice(dzikie gołębie), niż gruchające oswojone
gołębie.
Oczywiście nie można tego odgłosu porównywać np. z
sową, która wystraszona wrzasnęła mi w nocy tuż nad
głową, pedałującemu w ciemnym lesie pod górę...to
tylko moje wrażenia - Pozdrawiam
Piękny widok za twoim oknem. Za moim topole.
Synogarlice upodobały sobie parapety, unikają lasów.
Wydaję mi się, że synogarlice gruchają a sowy huczą,
ale może się mylę ;) Pozdrawiam :)
Jeśli potrafisz docenić naturę,
to nad materią, duch bierze górę!
Pozdrawiam!
Piękny widok z okna!
Serdecznie pozdrawiam:)
Piękny ten ogród, pozdrawiam.
Dzięki za odwiedziny i czytanie.
Basiu, masz rację w sprawie polszczyzny, (pomimo
poprawnego zapisu zmieniłem na tuje),ale czy zapis
fonetyczny drugiej nazwy z cudzysłowem jest sensowny,
mam wątpliwości, a spolszczonej nazwy nie ma...
pięknie taką poezję czytać :)
wiosennie i miło się czyta :):)
ładnie i wiosennie tylko popraw thuje na tuje
pozdrawiam serdecznie:)
Ładnie, wiosennie, optymistycznie...wiosna-chce się
żyć:)