okno
michelle niedbale
odgarniała włosy
spojrzenie mętniało
od starego burbona
czekanie prężyło
suche kości
schody nie niosły
echa jego kroków
szare ściany
kuliły się w sobie
tylko okno było
gotowe
deszcz rozmawiał
z parapetem
nerwowo podsłuchiwała
i palcem wodziła
po kroplach
liczyła piętra
autor
Marta M.
Dodano: 2014-10-29 10:31:51
Ten wiersz przeczytano 920 razy
Oddanych głosów: 12
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (17)
zapomniałam dodać samotność , tęsknota , oczekiwanie -
świetnie zobrazowane
czytam Twoje wiersze od ostatniego i naciskam
"poprzednI" i jeszcze się nie zawiodłam to jest to co
lubię
Wspaniały wiersz.Pozdrawiam serdecznie:)
Piękny,plastyczny wiersz.
Po prostu the best!
Pozdrawiam serdecznie:)
Trochę to jak romans i dobrze że liczy piętra bo po
burbonie można się pomylić
Swietnie napisane pozdrawiam
Przyłączam sie do opinii przedmówców.
Bardzo obrazowe są Twoje przekazy.
Samotność i tęsknota prężą się do skoku, przez "gotowe
okno", a piętra już policzone (tak czytam). Miłego
dnia.
Oj tak poezja z wyższej półki...
Jestem zaszczycona Waszymi opiniami :) Miłego dnia :)
Świetnie piszesz.
Miłego dnia.
Wszystko w tym wierszu współgra, to melodia. Widzę,
słyszę te krople deszczu. Brawo! Pozdrawiam-:)
Widać że autorka ma talent. Każdy wiersz jest ładny.:)
O, to jest dobry wiersz. Szczerze! Pozdrawiam Marto.
cholera! ależ Ty piszesz, wszystko się widzi...
niesamowita ostatnia strofa, aż ciarki mam ;)
cholera! ależ Ty piszesz, wszystko się widzi...
niesamowita ostatnia strofa, aż ciarki mam ;)