spóźniona
codziennością cię mijam
jak spłoszona cyrylica
pod chciwymi palcami
czarne morze klawiatury
formatuje myśli
moje daty twoje dni
stawiają ciało poziomo
pod murowaną ścianą
z przynależnością osobistą
czekam na siłę sprawczą
twoich rąk
przed snem pomaluję usta
proszonym lunatykiem
zostań namacalnie
autor
Marta M.
Dodano: 2014-10-28 09:31:56
Ten wiersz przeczytano 488 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (8)
Miło mi Was u siebie gościć,pozdrawiam ciepło :)
Ładny wiersz. Mile pozdrawiam.
świetnie piszesz od samego początku Pozdrawiam
serdecznie:)
o cybermiłości? :) ciekawie...
pozdrawiam
Rewelacja pozdrawiam
swietnie piszesz:)
Znów muszę się powtórzyć przy twoim utworze, bo tylko
tyle mi pozostaje. Wiersz jak zwykle rewelacyjnie
napisany. Bardzo mi się podoba.
Klimat podoba mi sie, taki tęskny, pełen dobrego
oczekiwania...