okrutna zima
przyszła niespodziewanie
z końcem lata
wiatr ze śniegiem
naginał do ziemi
pod okapem
sople uwięzionych myśli
raniły nieostrożnych
czasami bolały plecy
od przyjaznego poklepywania
w stanie hibernacji
wyglądałam wiosny
zjawiła się
w połowie lutego
prognostycy twierdzili
że zdarzają się takie anomalie
śnieżne anioły
radośnie rozpostarły skrzydła
Tym, którzy pomogli przetrwać a także tym, którzy zmagają się z własną aurą. życzę siły do walki i wsparcia najbliższych.
Komentarze (50)
Niech się rozwiośni na trwałe :-)
Dobry wiersz.
Pozdrawiam :-)
Niech się rozwiośni na trwałe :-)
Dobry wiersz.
Pozdrawiam :-)
Bardzo wymowny wiersz i jakże refleksyjny?
Słonko najważniejsze, że się udało i czas zimy
odszedł, trzeba teraz ku wiośnie iść…
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i z uśmiechem:)
wielka siła mieszka w człowieku, chęć życia,
optymizm,,pozdrawiam :)
Dobrze,że już jest lepiej :)
Cieszę się z Twojej wiosny,
która potrafiła zaskoczyć.
Zima to nie tylko piranii roku...trzeba w sobie
wyzwolić siły na jej przetrwanie...pozdrawiam
serdecznie
Demonko Bardzo zmysłowo - Pozdrawiam Serdecznie Miłego
popołudnia
Dziękuję za miły komentarz
Bardzo dobry wiersz. W takich sytuacjach pokazujemy
ile w nas drzemie silnej woli. Gratuluję:)
>sople uwięzionych myśli> i cały wiersz robi
wrażenie. Pozdrawiam cieplutko demono kochana)
dialog myśli
Pozdrawiam serdecznie
Ty bylas silna, demono, choc oczywiscie wsparcie jest
bardzo cenne.
Pozdrawiam:)
Interesująca refleksja
wspaniale oddana rozmowa własnych myśli,trzeba
przeczekać aż zło minie
Krzemanko miła potrafisz jak Super Man prześwietlić
laserowym wzrokiem. Cieszę się, że zajrzałaś. Uściski.
Wszystkim kolejnym miłym gościom dziękuję za czytanie
i komentarze. Serdeczności.