Omen
Jak słowo ,
jak wiatr ,
na świecie przyjęty zostałem
Przez oczy matki ,
przez ojca ręce ,
do ich serc na wieki trafiłem
Prawym krwi rodzinnej zostałem ,
aby móc żyć w iście progach złotych ,
widnieć jak obraz na wszystkich ustach ,
Przeklęcie pierwsze ,
z potknięciem liczone ,
za omen przyjęte
Zaszczytów dostąpić nie mogłem ,
gdy słońce zaćmione oszczerstwami zostało
Potęgą waszą oślepiania moc ,
potęgą waszą obłuda.............
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.