On...
Spojrzenie cieplutkie
Z Twych oczu płynące.
Obrazu ukochanej,
Tak bardzo pragnące.
Oczęta malutkie
Wypatrujące cienia,
Spokoju, choć trochę,
Marzeń spełnienia.
Gesty znaczące
Mówią tak wiele.
Chcą teraz spełnić
Życiowe cele.
Serduszko tęskniące
Miłości potrzebuje.
Błądzi po niebie,
Nocami się snuje.
Umysł zagubiony
Szuka powrotu.
Uczy myślenia,
Anielskiego lotu.
Los stracony
Pragnie narodzenia.
Wyczekuje cudu,
Nadania imienia.
Usta spragnione
Chcą pocałunku.
Smaku jej ust,
Pięknego stosunku.
Dłonie natchnione,
Błądzące bez końca.
Znajdują tylko
Promienie słońca.
Tęsknota ogromna
Silnie przemawia.
Do góry nogami
Cały świat stawia
Osobowość skromna
Budzi wspomnienia.
Upiększa życie,
Gdy jego już nie ma.
On, cały piękny
O duszy anioła.
Po jego śmierci
Smutek dokoła.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.