Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj
Więcej wierszy na temat: Nadzieja

On...

Przyszedł do niej rankiem.
Gdy jeszcze w ramionach,
Morfeusza spoczywała.
Pochylił się i szepnął,
Ze już długo nie będzie sama.
Gdy oczy otworzyła,
Znikł jako nocna mara.
Zostawiając tylko blask uśmiechu,
Który cały dzień jej towarzyszył.
Łzy potajemne ocierał,
Sił dodawał.
I znikł,
Gdy nocą zasypiała cicho.
By z ostatnim snem się pojawić.
I tak co dnia,
Co nocy.
Nie pytała kim był,
Dobrze wiedziała.
Okruchem był nadziei,
Naiwnej i głuchej,
Na serca dnie zachowanym.

autor

Isema

Dodano: 2006-01-07 11:42:09
Ten wiersz przeczytano 654 razy
Oddanych głosów: 11
Rodzaj Biały Klimat Smutny Tematyka Nadzieja
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »