Ona
Ta z która zasypiasz każdej nocy,
która czuwa nad radością i smutkiem.
Każdego ranka patrzy Ci w oczy,
A ty trwając przy niej, zapragnąłeś
uciec.
Od początku najbliżej, aż do końca
pokazała miłość nie kalkulowaną.
Nauczyła Cię, czym jest żal i rozpacz,
Dając Ci wolność własną krwią przelaną.
Wciąż ufająca, od wieków zdradzana,
wierna kochanka ,pokazała drogę.
Troskliwa jak matka,cna, Solidarna,
przez wieki tocząc życie Edypowe.
Znasz ją dobrze, inaczej niż reszta
za troskę i miłość jesteś coś winnien.
Ona sama, zagubiona gdzieś na dnie serca
Miliony twarzy, tylko jedno imię.
Komentarze (8)
...miłość nie kalkulowaną...fajnie to
przedstawiłaś... tak się zastanawiam kto jest sobą
...ona czy on...razem czy osobno.. pozdrawiam..
Ona kazdego dnai i nocy kazdej jest przy tobie...czy
to nie jest prawdziwe szczescie....tak znamy jej
imie......pozdrawiam..
Bardzo ładny wiersz ... poruszył mnie ... dlaczego ?
zachowam dla siebie - pozdrawiam
przepiekny wiersz, każde słowo mocno oddziaływuje...
wzbudza wiele emocji
Tak można scharakteryzować każdą matkę.
Tak, to prawda, tu każde słowo ma swoją moc, ale nie
rozumiem takich kobiet, ani ich cierpienia...
tak cos mnie chwycilo za serce...lekkie
uklucie...poniewaz wiersz pieknie napisany nabuzowany
emocjami..a slowa maja moc...
przepiękny i przrejmujący, pełny głębi i prawdziwego
trafnego przekazu, ja doszukałam się tu KILKU znaczeń
głównej bohaterki ONEJ...
DUŻE I MIŁE ZASKOCZENIE
NAPRAWDĘ DOBRE DZIEŁO!