Ona
Usiadła pod brzozą
zamknęła oczy
myślałeś że zasnęła
ona tylko czekała
na twój gest
czując twój zapach
Oparła się wygodniej
odpychając twój obraz
przekręciła głowę
podziwiała góry
tak nieprzystępne
Wstała
poszedłeś za nią
pomóc jej
pokonać kolejny lęk
Poradziła sobie
bez ciebie
autor
terpsychora
Dodano: 2009-08-12 12:03:05
Ten wiersz przeczytano 761 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Ta jej gra to pozory. Bez niego świat jej chory.
Pięknie opowiedziane - wspomnienia wracają :) - czasem
lepiej pogadać ;). Pozdrawiam :)