Ona
Mija siódmy dzień gdy jej nie widzę
Boję się na Nią spoglądać
Nie mogę się odezwać – po prostu się
wstydzę
Nie mogę się przestać za Nią oglądać
Jest niczym Anioł w niebiańskim ubraniu
Włosy długie, oczęta niebieskie
Ten Anioł mieszka w zwykłym mieszkaniu
Lecz życie duchowe wiedzie królewskie
Z drugiej strony patrząc diabeł z Niej
ogromny
Kusi długimi, szczupłymi nogami, ponętne ma
usta
Piersi też niczego sobie, jestem przy Niej
nieprzytomny
A na biodrach czerwono-krwista chusta
Lecz ciągle czekam, boję się co będzie
Bo jak na razie to tylko Jej twarz widzę
wszędzie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.