opłatek
Czy zapytaleś - o czym myślisz płatku
śniegu,
kiedy opadasz coraz niżej, coraz bliżej
ziemi gorycznej, nieprzebranej, pełnej
brzegów,
źródeł i studni, które mienią się o
świcie,
a giną w człowieku?
Może się boisz tych przestrzeni, cieśnin,
mostów,
żylastych kończyn starodrzewu, nagich
ramion,
które zastygły poskręcane - tak po
prostu,
jakby błagając o uwagę wcześnie rano,
albo po zmroku.
Czupryn ogródów, głodnych liści i
zieleni,
sękatych palców u staruszka, który
stanął
by złapać oddech, a z nim przeźroczystość
bieli,
która wiruje w rytmie wiatru tuż przed
twarzą,
w piątej alei.
Przez moment bujasz od obłoku do obłoku,
wtopiony w chwilę, rozhuśtany w
nadprzestrzeni.
W końcu opadasz (w polu,w lesie, obok
płotu)
witany ciszą albo śmiechem już na ziemi
- w święty niepokój.
Komentarze (6)
przepiękny opłatek
bujam sie w wersach
Kolejny piękny wiersz.
ładny i obrazowy wiersz jest w nim coś tkliwego
pozdrawiam autora
Czupryn ogródów a powinno być ogrodów. Wiersz opisowy,
ciekawy :)
"W końcu opadasz (w polu,w lesie, obok płotu)"
bardzo piękny wiersz, niesamowicie obrazowy, ze
wspaniałym doborem słów, np. "goryczna ziemia" mnie
zachwyciła :-)
Bardzo ciekawy wiersz, popłynęłam razem z tym
płatkiem. W pierwszym wersie przeszkadza mi sąsiedztwo
słów "pomyślałeś" i "myśli". Może pierwszy wers
mógłby brzmieć " Zastanawiałeś się co czuje płatek
śniegu". Na końcu pierwszej strofy msz powinien być
pytajnik. Pozdrawiam.