Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Opowiadanie o moim życiu

Początek.

Życie.
Stare, wychudzone, wyblakłe.
Tam, gdzie słońce przyświeca,
Rodzi się szczęście.
Lecz gdy słońce się smuci,
Smuci się i życie.
Jego włosy rosną jak kwiaty,
Lecz to nie kwiaty sprawiają,
Że chce się płakać.

I

Smutek.
Gdy spada łza,
To nigdy samotnie.
Z małego smutku
Najczęściej wychodzi morze łez.
W jednej z łez,
Istnieje świat,
Odwróconych mar,
Gdzie mokro jest i ciemno,
A płaczące wierzby jedynym ukojeniem.

II

Miłość.
To wtedy, gdy robi się gorąco.
Nogi same się uginają,
By klęknąć.
Splątana namiętnością,
Dźwigam ciężary
W postaci serc.
Jest tak ciężko,
Że płaczę.
A łzy mają kształt serc.
Czy ktoś mnie uwolni?

III

Marzenia.
Kolorowe sny
I kolorowe cuda.
Jedyna kraina,
Gdzie jest nam tak dobrze.
Marzenia uskrzydlają,
A piękne motyle
Strącają złocisty pył
Ze skrzydełek.
Biorę się w garść
I od tej pory
Wszystko jest takie naturalne,
Takie idealne,
A zarazem nieosiągalne.

IV

Radość.
Gdy tylko złączę się
Z radosnymi ludźmi
I przedmiotami,
Gitara gra najpiękniejsze pieśni,
Lody robią się coraz zimniejsze,
Przyjaciele tulą do snu,
A łyżwy jadą
Po cienkim lodzie wyobraźni.
Gdy wszystko powoli znika,
Słońce zaczyna grzać,
Usta się śmieją
I znów wszystko nabiera żywych kolorów.

V

Przyjaźń.
Jak soczyste, pyszne jabłko
Na dwa głodne żołądki.
Delikatne ręce
Przedzielają jabłko na pół.
W oczach wesoły blask,
A usta się uśmiechają,
Palce dotykają siebie nawzajem,
A pestki,
Czyli nowe życie,
Nowa przyjaźń,
Spadają na urodzajną glebę,
By wydać duże i smaczne plony.

VI

Szczęście.
Niczym zielona koniczynka,
Czterolistne cudo
Rośnie w siłę,
Aż staje się większe ode mnie.
Obejmuję je rękoma,
Dotykam zielonej łodyżki
I świat zrobił się zieleńszy
I ja stałam się zieleńsza.
A to wszystko
przez te roześmiane oczy
i uśmiech do szczęścia.
A co tam, niech kwitnie!

VII

Wolność.
Gdzie unosi mnie lekkość chmur
I siła, z którą po nich stąpam.
Nie ważne jak,
Nie ważne kiedy,
Nie ważne gdzie.
Jestem panią swego nieba,
Gdzie ptaki przypominają tylko
O szczęśliwym powrocie.
Gdy staję się lekka,
Jak moja dusza,
Miliony gwiazd
Opatulają mnie
Swoim pięknem i blaskiem.
Chcę być taka jak one.
Kiedyś mi się to uda,
Bo jestem wolna.

Zakończenie.

Życie.
Kończy się na szczęśliwej liczbie.
Czy osiągnę swój cel?
Czy nakarmi mnie swoimi skarbami?
Gdy odgarnę włosy,
Podleję kwiaty
I upiję się słońcem,
Niemożliwe przestanie istnieć.

autor

DiaboliQue

Dodano: 2004-10-15 14:35:17
Ten wiersz przeczytano 916 razy
Oddanych głosów: 4
Rodzaj Bez rymów Klimat Rozmarzony Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »