Opuszczenie niewinnego
Pewnemu chlopakowi, ktorego zostawilam przez wyjazd do Anglii i przez mogl byc ze mna... Tylko ja nie moglam byc z nim
Zostawilam cie.
Miales marzenia.
Prosiles abym nie odchodzila.
Zdradzilam cie... tylko dlatego zeby
wedziec na pewno.
Nie kocham.
Nigdy sie nie dowiedziales o tej
zdradzie.
To dobrze dla obu serc.
Pisalam do ciebie listy.
Na poczcie wrzucalam je do smieci.
Nie mogles sie ze mna skontaktowac, byles
zbyt daleko.
A teraz wracam... tam na chwile, gdzie
chodzilismy w gorace wieczory.
Boze, nie daj mi go spotkac...
przepraszam.
Nigdy nie chcialam dusic sie przy kims kogo
juz nie kocham.
Zostawilam cie.
Przepraczam tylko za to ze tak puzno...
Czy to moja wina ze zawrocilam ci w
glowie?
Czy to moja wina, ze wydzielam cieplo...
ono tylko podobne jest do milosci.
... mija jedna milosc, przychodzi nastepna. ... mija lato, przychodzi jesien. ... mijaja lzy, aby znowu powrocil usmiech.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.