Orchidee
Znów w lniany płaszcz,
wyjściowy płaszcz,
ubrała się
bez słowa
Twoja,
we mnie połowa
i znów jedną nogą
chce zdeptać mnie
znajoma droga.
Trzy śnieżnobiałe orchidee
na przekór nam
chwyciły
nie Twoje dłonie,
a zarzekały się,
że rosną,
od zawsze,
tylko dla Ciebie.
autor
Patron
Dodano: 2008-07-08 02:56:22
Ten wiersz przeczytano 583 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
niepotrzebne powtórzenie "płaszcz" na początku wiersza
i zaimki osobowe pisane wielką literą też zbędne.
Przyciagnął mnie tytuł. Te kwiaty są tak tajemnicze
jak księżniczki o północy. Nigdy nie wiesz, co sie z
nimi stanie. wiersz niezwykle urokliwy. Ciesze sie ze
go mogłam przeczytać.