Orzeł i Resz(t)ka...
widziałem orła cień
na niebie niczym wrona
na ziemię resz(t)ka zeń
leciała spod ogona
ptaszysko dalej pofrunęło
po nieba firmamencie
a mi tak jakby coś chlapnęło
po szyi i po grzbiecie
spojrzałem co to na mnie prysło
też orła wywinąłem
resz(t)ka uniosła się z ust wyszła
gdy siarczyście zakląłem
i pofrunęła znów do orła
by się z nim skomunikować
...nie wypuszczaj mnie spod ogona
bo ludzie będą się wciąż chować
Komentarze (7)
oczywiście na wesoło i niebanalnie - super! (czekaj
ty... już ci szykuję ripostę na anegdotkę o stworzeniu
;p)
Ale groteska nie spod ogona się wzięła, chociaż kupą
uśmiechu spod niego trysnęła... Jak zwykle u ciebie
fajnie i zabawnie.
oj szczęściarz z ciebie, nie każdemu dane godłowym
być ochlapane, aha a cyknąłeś sobie zdjęcie.
Ciekawie i z humorem jak zawsze u Ciebie,,pozdrawiam z
daleka.
jak zwykle z humorem ciekawy temat ale nie jednemu z
nas to sie przytrafiło
nie każdemu dane przez orła na...nie
i wronie spod ogona wypadnie szczęście wprost na
mnie(;
Yam, jak słow daję, mam przed oczami reklamę Red
Bull'a :):):) pozdrawiam ciepło :)