.....ość
wyzwoliłem się nareszcie z jej okowów
i podszeptów które bardzo mnie męczyły
moje myśli już nie będą tam wędrować
nie pozwolę aby spokój nam mąciły
tak sądziłem lecz jak bywa w życiu
jakiś chochlik znów podsuwa .....ość
idź do innych co cię tutaj trzyma
precz ode mnie nie rób mi na złość
Komentarze (14)
Interesujące jest to, że to może być i miłość i
zazdrość, ale co by to nie było i jedno i drugie
uczucie ma wpływ na system nerwowy.
Tak to juz bywa gdy "cos" podsuwa nam dziwne mysli.
Jak tu ma Cię nie brać złość, kiedyś trafił na tę
ość:) Bardzo mi sie Twój wiersz podoba:)
Prawdziwa ość... bywa i tak... fajny wiersz:)
Właśnie się wyzwoliłeś i pewnie już zapomniałeś jak
boli ość miłości. Humoreska, z miłym wdziękiem.
oby ów chochlik nie zrobił na złość i strawił tą jakąś
niezbyt miłą ...ość :D
najpierw mialem inne skojarzenia ale po ponownym
przeczytaniu juz jest wszystko jasne ,milosc moze
rowniez zabolec tak jak nawet mala delikatna
osc...swietnie napisane-gratuluje
To chyba nie my Ja ,ale ona nas wybiera...i pewno
dlatego tak jej sie obawiamy, bo nigdy nie wiemy skad
i kiedy przyjdzie.
Jak widzę ciąg dalszy rozterek serca. A ...ość kusząca
rzecz jasna. Treść przekorna, ciekawa.
Wiersz z dobrym pomysłem i wykonaniem. Och, ta ...ość,
nie tak łatwo się od niej uwolnić.
"...ość - ktoś niegłupio tę końcówkę do miłości
wstawił, wszak już niejeden nią się zadławił" - coś
takiego mi przyszło do głowy po przeczytaniu tego
wiersza. Taka zapamiętana złota myśl ;)
Wiersz z podtekstem w kontekście, rytmicznie ,zgrabnie
,gratuluję.
Tak to już jest z deszczu pod rynnę. Trudno się z niej
wyzwolić.
zawsze może z tego wyjść dość ale chytrze znów
znienacka zaatakuje dopisując w powietrzu miłe Wiersz
mimo wesela ma ukryty lęk Dobry