Osiemnastoletnia...
Wstawiona do zwykłego wazonu
na słońce spoglądała przez szybę
pragnienie gasiła zimną wodą
choć płatki miała takie wrażliwe
i tak mijały miesiące, lata
ona rozwijała się tak pięknie
a w trudnych chwilach przygasła trochę
w szczęściu, radości nigdy nie zwiędnie
chociaż już wcale nie taka młoda
zachwycić umie i skrzydeł dodać
i nieustannie pnie się do światła
ta nasza miłość...już nastolatka.
autor
Herbaciana Róża
Dodano: 2011-01-22 10:57:38
Ten wiersz przeczytano 505 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
Slicznie o milosci dojrzalej.Zycze,by ta roza
nigdy,przenigdy nie zwiedla.
cała sztuka właśnie na tym polega , że chociaż
wstawiona do zwykłego wazonu, jest niezwykła... :)
To jeszcze trochę i Srebrne Gody :)..Jest "i" w
drugiej - dlatego małe litery wszędzie wskazane..nawet
na początku :)..Wadzi "a w trudnych
momentach"..bardziej pasowałoby "choć".."Umie" przed
"zachwycić" - jakoś wygodniej się czyta bez inwersji..
M.
gdyby yamCito doczytał wiersz do ostatniej zwrotki,
wiedziałby o co chodzi w tym pięknym wierszu,
myślę że pięknie napisałaś o ściętej rozwijającej się
w wazonie róży...czyżby Herbacianej ?