Osioł jeden
Gdy u zarania swojej miłości
(czyli w tej fazie nader subtelnej),
w jakąś niedzielę do zoo poszli,
zapowiadało się dość przyjemnie.
Zapewne byłoby tak do końca,
lecz zatrzymali się obok osła;
ten nagle poczuł, że przyszła wiosna,
która hormonów poziom podniosła,
więc zaczął ryczeć na całe zoo,
rytmicznie, z bardzo dużym przejęciem.
Po czym, przed parą nieco spłoszoną,
zaprezentował pełną erekcję.
Jeżeli chcecie, aby na randce
nie było nazbyt fizjologicznie,
szerokim łukiem osła mijajcie,
albo do zoo wiosną nie idźcie.
Komentarze (81)
Oj działo się działo Cisnienie się podniosło ;)
Bardzo dajny wesoły wiersz
Pozdrawiam serdecznie krzemanko
Ps DZIEKUJĘ :)
I ja Cię pozdrawiam - rozbawiona milyeno:))
Niezapomniana to była randka ;)
Pozdrawiam rozbawiona :)
:)) Jak mniemam (z uwagi na fazę) konfuzja była nieco
mniejsza.
Miłego wieczoru andreasie:)
Też mi się coś takiego przydarzyło(znaczy nie mnie,ale
samcowi zebry),choć w fazie już nie tak subtelnej.
Pozdrawiam Krzemanko.
:)) Miłego wieczoru Zenku.
Do ZOO nie chodzę
bo mi nie po drodze
Pozdrawiam Krzemanko
Miłego wieczoru Mario i Wando:)
za przyczyną wiosny podnieciły się nie tylko osły ;)
pozdrawiam z uśmiechem :)
Fajnie, z humorkiem
Cieszy mnie Twój usmiech Marianno:)
Miłego dnia:)
świetnie z humorem ...krzemanko potrafisz
uśmiechnąć:-)
pozdrawiam
Dziękuję Xeniu i Ziu-ko za komentarze
w temacie:)
ewoes i Wiktorze::))
Hi hi fakt - nie brakuje...uśmiechnęłaś!
Bezcenne! Dziękuję, skorzystałam.
Może lepiej zwiedzać na odległość . Pozdrawiam
serdecznie.